Telefony…
Kiedy my spokojnie siedzimy w naszych domach do Fundacji telefony dzwonią nieustannie i z drugiej strony słyszymy:
* trzy letnie dziecko z matką i babcią – udało się im wydostać z miasta Izium, obwód Charkowski, będą we wtorek we Lwowie, przyjedziesz po nie?
Obydwie kobiety wykształcone, logopedki, nie znają nikogo w Polsce.
* w naszej okolicy przebywa kobieta z chłopcem, mają pobyt na dwie doby. Kobieta płacze, nie wie co ma dalej robić?
* Tarnopol-dzwoni pani Małgosia z Głowienki. Natalia, której ciocia mieszka w Tarnopolu prosi dla niej o żywność. Ciocia, starsza kobieta, Polka z pochodzenia jak i jej siostra nie wychodzą z domów, są niechodzące. Żywności brakło, ogrzewanie wyłączone. Pojedziemy z lekami, ciepłą odzieżą, pani@
Małgorzata Matelowska, Małgorzata Malga z przyjaciółmi organizują ciepłe ‚bamboszki’ i pozostałe potrzebne rzeczy dla osób w Tarnopolu, których po informacji, że tam będziemy we wtorek zrobiła się cała grupka.
Pojedzie z nami również Natalia, która przebywa w Sanoku, chce odwiedzić ciocię, nie wiadomo czy nie ostatni raz… Natalia była wychowywana przez ciocię z Tarnopola.
* Studentka ze Lwowa-dzwonią w jej imieniu osoby które dziewczynie pomagają z Rymanowa Zdroju. Studentka chciałaby wrócić do Lwowa, tam jest jej tato, a w Drohobyczu rodzina, pojedzie z nami we wtorek.
* Wrocław: wolontariuszka dzwoni, czy nadal organizujemy wyjazdy do Holandii. Jako wolontariusz pracuje kilka dni, spotyka coraz więcej osób, które przybyły do Polski i nie mają gdzie się podziać, stoją na dworcu i płaczą z dziećmi i podręczną torbą „całego życia”.
*
Yuriy Yakovlyev – Yura wczoraj odwiedził nas z żoną wieczorem w Jasiu Wędrowniczku, zabrali dużą ilość ubrań. Dzisiaj jadą do Użhorodu, gdzie odzież zostanie przekazana wolontariuszom,
a następnie potrzebującym uchodźcom; dzieciom, matkom, osobom starszym. Yura, dyrektor generalny Aeroprakt, mistrz świata 2018 w ultralekkich samolotach i projektant samolotów A22 Foxbat i A32 Vixxen mieszka i pochodzi z Kijowa. Jego lotnisko k. Kijowa jak i aeroklub zostały doszczętnie zniszczone . Są pełni nadziei – aeroklub odbudują! Jura opowiadał przejmującą historię jego córki, której udało się szczęśliwie uciec z Kijowa. Jura trafił do nas przez
Sebastian Kawa
* Irina, która przebywa u Państwa Więckiewicz, otrzymała wiadomość od siostry przebywającej w Warszawie: 19-sto letni najstarszy syn został powołany do wojska. Potrzebne są buty, okulary. Buty Jasiek Wędrowniczek zorganizował w
Tagart Rymanów. Dziękujemy właścicielom sklepu, takich butów w kwocie ponad 600zł można pozazdrościć, tylko czy chcemy nasze dzieci wysyłać na wojnę… i organizować im wojenną ‚wyprawkę’… Znalazły się również specjalne okulary (Jaś Wędrowniczek) ochraniające. Wszystko zawieziemy chłopcu we wtorek.
* inny chłopak ze Lwowa czeka na leki na tarczycę – Euthyrox. Po raz kolejny dużą ilość medykamentów zorganizowali przyjaciele stomatolodzy ze Szczecina –
Małgorzata Kusiowska Aleksandra Smaga, którym serdecznie dziękujemy !
* Holandia dzwoni, Pani Krysia: wszystkie osoby, które dotarły z naszych autokarów oraz te przybywające na własną rękę są bezpieczne, praca dla nich jest organizowana. Każda osoba otrzymała obiecane 60Euro na start. Nie brakuje jedzenia, jest ciepło. Powoli wszystko się klaruje, osób do Holandii przybywa, miejsca nadal są dla chętnych.
* Pan Andrzej Mazepa, nasz łącznik i przyjaciel we Lwowie-Stowarzyszenie Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej- dzwoni i informuje, że poszukiwana jest książeczka dla dzieci „Nieznane przygody Mikołajka” kto ma, bardzo prosimy w imieniu Polskiej Szkoły we Lwowie.
* światowa organizacja Rotary ze Szczecina – dzwonił Leszek. Na naszą informację o wyjazdach do Holandii udało się poprzez Lwowskie domy dziecka zorganizować grupę 20-stu osób (matki z dziećmi). Przedostali się do Wrocławia, gdzie mieli zorganizowany nocleg, stąd Holendrzy podstawili busy, które zawiozły wszystkie osoby do Holandii. Są już ulokowani w bezpiecznym miejscu.